Nie wiedziałam co powiedzieć...On tak na prawdę chciał mnie zabić! Ale...Nie on nie chciał zrobić tego z własnej woli przecież mówił, że ktoś kazał mu mnie zabić.
-Dlaczego? -zapytałam w miarę spokojnie choć byłam...Wystraszona, a rzadko mi się to zdarza.
-Bo jesteś demonem! Ja jestem sługą diabła i mam takie demony jak ty zabijać! -odparł.
-Hę? Jak to...Demonem?
Wilk popatrzył się na mnie ze zdziwieniem.
-Nie wiesz, że jesteś demonem?-zapytał.
-Nie. Tak właściwie kim...Może raczej czym jest demon dokładnie?
-Demony uciekają przed śmiercią...Mordują wilki...Tak właściwie nie mają duszy.
-Tyle, że... Jeszcze nikogo nie zabiłam...
-W sumie czemu mam ci wierzyć? Demony często też kłamią.
-Rozumiem, że mi nie wierzysz. Ale...
-zawahałam się. Powiedzieć mu o Otchłani czy nie? -Ja tak właściwie się nie narodziłam tylko pojawiłam się w Otchłani.
Wilk popatrzył się na mnie z jeszcze większym zdziwieniem.
-Zaraz... -w końcu zaczął- Ty byłaś w Otchłani!?
-No tak... Coś w tym dziwnego?
Nagle wilk po prostu znikł! Ale nie odleciał czy coś takiego... Czyżby ten cały jego "szef" Go gdzieś wezwał... Byłam zszokowana nie wiedziałam co myśleć...
-Naprawdę jestem demonem? Czy ja...Umarłam? -rozmyślałam -Zaraz...Co się stało tak właściwie z Castielem?!
Castiel co się stało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz