środa, 25 grudnia 2013

Od Arashii: Miłość...

-A więc chcesz, abym opowiedziała ci wszystko od początku? -spytałam trochę poważniejszym tonem.
-Tak -odpowiedział.
-W Otchłani pojawiłam się nie jako szczeniak, ale gdy miałam 2 lata.
-Zaraz...Mówiłaś, że w otchłani byłaś długo, a przecież teraz masz 2 lata!
-Tak tyle, że w Otchłani czas nie płynie. Gdyby płynął tam czas miałabym już około 100 lat...Co jest nie możliwe.
-Rozumiem...
-Wracając do historii. Obudziłam się na zimnym, ciemnym podłożu. Nie było to podobne do tego co macie tu...
-Nie było podobne do ziemi tak?
-Tak właśnie do ziemi! Jednak...Nie była to też skała. Sama nie wiem co to było, ale gdy po tym stąpałaś czułeś chłód i strach przed tym, że zaraz się odłamie. Niebo nade mną było czarne i bez końca. Nie raz próbowałam zobaczyć na końcu jakieś światło, ale było to nie możliwe. Pamiętam, że doszłam do jakiegoś zamku...
-Zaraz zamku?! -zapytał nagle całkiem innym tonem.
-No tak... Był tak jak wszystko tam szaro-czarny i wyglądał na stary oraz opuszczony. W końcu tylko ja byłam w tym świecie.
-Musiałaś być na prawdę samotna...Nie miałaś przyjaciół?
-Przecież miałam pacynki!
-A co z miłością?
-Miłość? Nie słyszałam o tym... Co to?
-To takie uczucie. Jeśli kogo kochasz jest dla ciebie kimś więcej niż przyjacielem i czujesz, że nie ma nikogo po za nim. Nazywa się to zakochaniem.
-Zaraz...Ja ci na razie dużo opowiedziałam...To teraz twoja kolej. Byłeś kiedyś zakochany? -zapytałam. Naprawdę to tak zwane uczucie bardzo mnie ciekawiło! Ciekawe jak to jest być...Jak to się mówiło!? Em...Zakochaną! Tak! Ciekawe jak to jest być zakochaną?

Seon odpowiesz na moje pytanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz