Doszłam do jakiejś polany. Nagle poczułam, że ktoś na mnie wskakuje.
-Kim jesteś i co robisz na tym terenie!? - zapytał...A raczej zapytała trochę...Cóż dziwna wilczyca. Miała białą sierść, białe włosy z niebieskimi końcówkami trochę rozpuszczone, a reszta była związana w kucyka. Jednak największą uwagę zwróciłam na jej długi, czarno-biały ogon, czarne skrzydła i...Czarne rogi!
-Ja...Jestem...-zaczęłam
-Arashia co się dzieje? -Przerwał mi jakiś szary wilk.
-Zauważyłam na terenie naszej watahy jakiegoś intruza -Odpowiedziała.
-Dobrze może z niej zejdziesz skoro już tu jestem? -powiedział po czym wilczyca mnie puściła... Skoro wykonywała jego rozkazy musiał być on Alfą!
-Jestem Silver, a ty jak się zwiesz? -spytał. Mówił dość eleganckim sposobem takim jak mówiło się...Hmmm dawno?
-Mam na imię Hënnë -odpowiedziałam.
-Czemu tu się znalazłaś? -zapytał.
-No więc...-odpowiedziałam mu całą historię.- Więc nie wiem co robić. Podejrzewam jednak, że jest to teren jakiejś watahy. Ponieważ jestem w obecnej sytuacji, że tak powiem bezbronna może mogłabym dołączyć?
Silver dokończysz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz