piątek, 27 grudnia 2013

Od Zeke'a: Naiwność

Po tamtym byłem w siódmym niebie. Wiedziałem że to tylko podziękowanie, ale no...no...wiadomo. Byłem przy mojej jaskini. Luna obok śmiała się.
-Ty na prawdę myślisz że masz szanse u bety?! -śmiała się ze mnie.
Milczałem przez chwilę.
-Nie...-westchnąłem ze smutkiem.
-Nie no...to...to...to się nadaje na komedie...-roześmiała się.
-Naprawdę nie wiem dlaczego nadal się z tobą zadaję.
-Bo moja gadanina ma sens.
-Wielki! -uśmiechnąłem się ironicznie.
-Mniejsza o pozycje. Rasa!!! To też stanowi swego rodzaju przeszkodę.
-No...
-Naiwność...
-Ej! Przecież już ci mówiłem że w to nie wierzę!
-Wiem ale lubię się z ciebie śmiać Romeo!!!
-Jak dla mnie to koniec rozmowy.
-Oj nie. Gdzie twoje poczucie humoru?!
-Luna je zjadła...-uśmiechnąłem się -Luna?
-Tak?
-Oddaj mi je proszę.
-He sam je sobie weź!
Zaczęliśmy ganiać się po całym górnym perścieniu i rzeczywiście wrócił mi humor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz